
W CZK polsko-słowackie rozmowy o gospodarce wodnej i nowoczesnych narzędziach, które pomagają przewidywać skalę miejskich powodzi. Rozwój retencji w mieście to przyszłościowy temat, który połączył szefów jednostek i gmin obu państw. Słowacja posiada drugą co do długości granicę z Polską. Nasi sąsiedzi z Preszowa we wschodniej Słowacji Prešovský samosprávny kraj nakreślili jakie szkody u nich wyrządziły ekstremalne zjawiska pogodowe we wrześniu ubiegłego roku. Poziom wody w Dunaju i Popradzie, ale i Torysie i Sekcovie był śledzony, z takim samym niepokojem jak w Krakowie na Wiśle czy Serafie.
O kosztach inwestycji wycenionych na ponad 1 miliard złotych ujętych w Koncepcjach Odwodnienia Miasta Krakowa oraz restrykcyjnej polityce pozostawienia opadu w miejscu, gdzie wystąpił opowiedział dyrektor ZIW, Piotr Zymon. Przytoczone zostały dotychczasowe przykłady synergicznej współpracy miasta oraz deweloperów, stosujących się do wypracowanych przez jednostkę zasad inwestycyjnych w zakresie wód opadowych. Strona Słowacka przymierza się do wprowadzenia tego typu rozwiązań – zasad.
Z kolei informacje o koordynacji działań w czasie zagrożenia powodziowego i współpracy instytucjonalnej przybliżył Piotr Solak, z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Dyrektor nakreślił, jak budowa zbiorników Malinówka 1, Malinówka 2, Malinówka 3 i Serafa 2 zrealizowanych przez admnistratorów rzeki PGW WP przy udziale międzynarodowych instytucji finansujących i budżetu państwa pomogły w zabezpieczeniu Bieżanowa.
Przedstawiciele władz Preszowa zobrazowali jak partycypują w kosztach utrzymania sieci kanalizacji deszczowej. Wprowadzono opłatę za odprowadzenie deszczówki, która w dużej części równoważy wydatki na utrzymanie systemu oraz jego rozwój. Przypomnijmy Kraków nie pobiera tego typu opłaty. Roczny koszt utrzymania kanalizacji deszczowej to ponad 20 mln. zł z budżetu miasta Krakowa.




